Nawet nie wiemy jak zacząć. jak przekazać Wam tą wiadomość 

W poniedziałek Tosiu przeszedł pomyślnie zabieg sanacji. Na drugi dzień już ładnie jadł, ale na kontroli zaniepokoiła nas niska temperatura ciała. Tosiu został na obserwacji w szpitaliku.

W środę nic nie zapowiadało, że tak zakończy się ten dzień. Późnym popołudniem stan Tosia strasznie się pogorszył, drastycznie spadł poziom krwinek czerwonych, podejrzenie sepsy. Tosiu miał mieć przetaczaną krew, ale się poddał…. odszedł … tak nasz mały, płochliwy Tosiu …… odszedł  pozostawił nas bezsilnych wolontariuszy w wielkim smutku 

Żegnaj nasz mały przyjacielu. Już biegasz szczęśliwy, już nic Cię nie boli.

Nie tak to miało się skończyć, nie tak 

Dziękujemy też Wam za wsparcie dla tego małego kocurka.

W te ostatnie dni nawet dał się głaskać